APEL DO WSZYSTKICH FUNKCJONARIUSZY POLSKIEJ POLICJI!

Szanowni Państwo!

Zawód policjanta – tak samo jak zawód psychologa – jest zawodem wysokiego zaufania społecznego.

       Wydarzenia, zdjęcia, nagrania wideo jakie ostatnio ujrzeliśmy – atak na zwykłych ludzi – przypadkowych przechodniów – zachodząc ich od tyłu – budzą grozę i podważają w sposób niewyobrażalny zaufanie.

          Funkcjonariusze Policji stali się instrumentem w rękach rządzących. Instrumentem do walki z urojonymi wrogami. Instrumentem do walki z lękami homoseksualnymi, które powinny być leczone w gabinecie psychologa.

     Czy nie wstydzicie się Państwo zachowań swoich kolegów? Tego przyduszania, stosowania nieadekwatnej i wyolbrzymionej siły? Irracjonalnych zatrzymań – bez powodu? Tych napaści na bezbronnych obywateli? Tego służenia politykom cierpiącym na patologiczną nienawiść?

    Politycy o skłonnościach psychopatycznych, czyli zdemoralizowani, niszczący wszystko to, co tylko stanie im na drodze – zawsze będą chwytać się najskuteczniejszych instrumentów. Natomiast, będąc tym narzędziem, dając siebie do wykorzystania
w niszczeniu niewinnych staje się również psychopatą.

      Drodzy Policjanci, macie swój własny rozsądek, swoją własną osobowość, swoje własne sumienie. Odejdźcie! Jeśli nie możecie odmówić wykonania polecenia / rozkazu, to po prostu odejdźcie. Przypomnijmy, jak niegdyś tłumaczyli się esesmani – bronili się
w ten sposób, że tylko wypełniali polecenia pochodzące z góry…

       Wasza praca to służba drugiemu człowiekowi. A to, co rządzący z Was zrobili jest zaprzeczeniem służby, zaprzeczeniem świadczenia bezpieczeństwa bezbronnym obywatelom. Zrobili z Was maszynkę do urzeczywistnienia swojej chorej ideologii antyludzkiej, tylko i wyłącznie dla zysku politycznego.

         Pamiętajcie, nie jesteście niewolnikami. Te czasy miną. Zmieni się władza
i zmieni się rzeczywistość i będziecie mogli wrócić do swojej służby. Realnej służby.

                                                                                                         Z wyrazami szacunku,
                                                                                                                 Damian Brela
                                                                                                                  PSYCHOLOG